Fotowoltaika — koszt wdrożenia w 2022 roku. Czy instalacje fotowoltaiczne będą drożeć?
Na ostateczną cenę instalacji fotowoltaicznej składa się mnóstwo elementów: wielkość inwestycji, rodzaj paneli, trudność montażu, wysokość dofinansowania, popyt i konkurencja na rynku, to ile trzeba zapłacić za dolara etc. Rok 2022 ma zdecydowanie namieszać w branży — jakich kwot powinien spodziewać się prosument i elektroprosument podczas wdrażania mikroinstalacji na własnym podwórku? Dziś szerzej przyjrzymy się tej kwestii.
Padła decyzja. Co realnie muszę kupić?
Zacznijmy od tego, na co trzeba lub można wydać pieniądze, decydując się na montaż paneli. Elementów jest dość sporo, jednak należy pamiętać, że nie w każdym domu bądź przedsiębiorstwie trzeba instalować każdą pochodną. W niektórych przypadkach dąży się do tego, aby poziom skomplikowania zestawu był jak najniższy. Oto najważniejsze składowe:
Zacznijmy od tego, na co trzeba lub można wydać pieniądze, decydując się na montaż paneli. Elementów jest dość sporo, jednak należy pamiętać, że nie w każdym domu bądź przedsiębiorstwie trzeba instalować każdą pochodną. W niektórych przypadkach dąży się do tego, aby poziom skomplikowania zestawu był jak najniższy. Oto najważniejsze składowe:
• Falownik. Cena za to urządzenie waha się w zależności od marki i typu. Im więcej paneli może obsłużyć, tym jest on droższy. Przy naprawdę niewielkich instalacjach możemy zaoszczędzić, wybierając model jednofazowy — trójfazowe będą zawsze nieco droższe. Warto również pamiętać, że do falownika nierzadko trzeba dokupić dodatkowe elementy, jeśli chcemy np. sprawdzać stan jego pracy zdalnie, przez internet.
• Panele fotowoltaiczne. Różnią się mocą, konstrukcją (polikrystaliczne, monokrystaliczne), sprawnością. W zależności od powyższych parametrów mogą mieć mniejszą lub większą powierzchnię. Na dzień dzisiejszy monokryształy są tym, co najczęściej można spotkać w ofercie — nie zabierają dużo miejsca, mają długą gwarancję, są łatwe w adaptacji i dysponują sporą mocą, z którą później będzie pracować cała fotowoltaika. Ceny będą w tym przypadku zależne od liczby paneli.
• Elementy montażowe i okablowanie. Koszt związany z poprowadzeniem przewodów i umocowaniem ich będzie zależał od tego, jak prosta będzie droga z pomieszczenia z falownikiem na dach (lub grunt). Trzeba też pamiętać, że w przypadku dachów płaskich i montażu na gruncie trzeba doliczyć też koszt nieco droższych konstrukcji pod panele. Sumarycznie jednak ten element nie jest zbyt drogi w kontekście całej instalacji.
• Prace elektryczne. Oprócz przyłącza po stronie DC trzeba też do falownika doprowadzić część AC. Tutaj muszą być spełnione wymogi narzucone przez producenta inwertera i to zarówno pod względem automatyki zabezpieczającej, jak i przekrojów samych przewodów. Istotną rolę odgrywa tutaj odległość od różnicówki / głównej tablicy bezpieczników. Dodatkowe komplikacje, a tym samym wzrost ceny, mogą się pojawić gdy montaż trzeba wykonać w miejscu narażonym na działanie wody.
• Inteligentne sterowanie. Coraz więcej systemów chwali się tym, że może oferować mniejszą lub większą integrację z instalacjami smart home. Dzięki autorskim konstrukcjom można np. nieco lepiej kontrolować produkcję i bieżące wykorzystanie energii ze słońca. Tym samym na rachunkach widać jeszcze większe oszczędności. Niestety za same dodatki smart trzeba nierzadko dopłacić kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych ekstra, więc ten wydatek również trzeba mieć na względzie.
• Magazynowanie energii. To chyba najgorętszy temat, jaki w 2022 roku dotyka fotowoltaika. Koszt samej instalacji diametralnie rośnie w momencie, w którym dodamy do całości magazyn energii. W Polsce mało kto się na nie decydował, bo dotychczasowy system prosumencki zakładał, że magazynem energii jest sieć energetyczna. Wraz z wejściem nowych rozliczeń ta zasada ulega przekształceniu, a inwestowanie w baterie ma coraz większy sens. Niestety jest to w perspektywie wydatek przynajmniej kilkunastu tysięcy złotych, co w znacznej mierze obniża czas zwrotu z inwestycji.
• Ładowarka do samochodu. Ostatnim z nieobowiązkowych dodatków, jakie można sobie zafundować podczas montażu fotowoltaiki, jest specjalny system do szybkiego ładowania samochodu elektrycznego. Jeśli ktoś planuje w niedługim czasie zakup takiego auta (lub już posiada), to doskonała inwestycja. Również hybrydy plug-in skorzystają z tej opcji. Koszt to zazwyczaj kilka tysięcy złotych za „słupek”, jednak w niedługim czasie można spodziewać się dofinansowań na ten cel w programie Mój Prąd.
Oprócz powyższych, przed montażem instalacji fotowoltaicznej w starym domu, należy wziąć pod uwagę koszty związane z remontem. Przede wszystkim pod uwagę należy wziąć dach — jego czyszczenie, docieplenie, wymianę, konserwację. Warto zrobić to przed montażem paneli. Drugą kwestią pozostaje instalacja elektryczna. Jeśli wciąż bazuje ona na starych bezpiecznikach topikowych, warto pomyśleć o modernizacji. Trzeba jednak pamiętać, że zbudowanie sprawnie działającej, współczesnej różnicówki, może wymagać ingerencji również w okablowanie w ścianach. To znacząco podwyższy poziom nakładów — dlatego o ocenę zdatności instalacji należy zapytać eksperta na etapie planowania całego przyłącza.
Fotowoltaika — ceny wzrosną, czy spadną?
Warto wspomnieć, że od kilku lat obserwowaliśmy sukcesywne obniżki za panele fotowoltaiczne. Kuszące było również samo dofinansowanie do fotowoltaiki, z którego Polacy skrupulatnie korzystali. I o ile w kontekście samych dofinansowań nie spodziewamy się bardzo istotnych rotacji, tak pozostałe sprawy są wciąż mocno otwarte.
Prognozy dla branży nie są zbyt dobre. O ile jeszcze trzy lata temu mówiło się wprost: założenie firmy monterskiej i nauczenie się fachu może być świetnym pomysłem na biznes lub karierę zawodową, tak dziś sporo mówi się o ogromnej fali zwolnień i upadków firm. Wszystko to ma związek z rychłym wycofaniem dotychczasowego systemu opustów względem nowych klientów. Bycie prosumentem było do tej pory bardzo opłacalne, natomiast nowe regulacje będą wpływały na wydłużenie czasu zwrotu z inwestycji. W momencie pisania tego artykułu losy ustawy ważą się jeszcze w senacie i sejmie, a konkretnych kroków można spodziewać się najprawdopodobniej w połowie roku 2022.
Nowe normy prawne mogą zatrząść branżą w posadach. Część firm, ze względu na zmniejszone zainteresowanie po stronie konsumentów, będzie musiała się zamknąć. Szeroka konkurencja (również na poziomie cenowym) skurczy się, a tym samym cena za instalację fotowoltaiczną wzrośnie. Pewnym plusem jest to, iż na rynku większe szanse na utrzymanie będą miały ekipy rzetelne, pracujące na markowym sprzęcie i znające się na rzeczy. Doświadczenie i system poleceń będzie kluczowy dla sprzedaży, co w perspektywie powinno znacząco podnieść średnią jakość usług.
Osobnym tematem są kwoty, jakie przychodzi płacić za sam sprzęt.
Panele fotowoltaiczne drożeją
Niestety, te najbardziej kosztowne składowe każdej instalacji, czyli panele fotowoltaiczne, zaliczają trend wzrostowy pod względem cen w przeliczeniu na Wp. Drożeją szczególnie te modele, które są najbardziej pożądane, czyli dwustronne i o dużej mocy. Od początku do połowy 2021 roku wzrost mogliśmy liczyć na poziomie około 11%. Słabsze modele krystaliczne notują w tym samym czasie mniej więcej 8% wzrost, a rynek używanych podzespołów — 6%.
To są oczywiście złe wieści, na których powstanie ma wpływ nie tylko pandemia i problemy z łańcuchem dostaw, ale i rosnące ceny transportu. Większość paneli fotowoltaicznych jest produkowanych w Azji, zatem do Europy muszą przebyć długą drogę morską. Przez długi czas ropa drożała, a złotówka była coraz słabsza — to również ma ogromny wpływ na kształt cen.
Jednak co istotne, wcześniej przez cztery lata obserwowaliśmy jedynie spadki cen modułów. Jeśli problemy gospodarcze zostaną skutecznie stłumione przez największe gospodarki na świecie, to można spodziewać się nieco lepszych wieści w 2022 i 2023 roku.
Przykładowa instalacja fotowoltaiczna 6kW — cena za zestaw
Dobrze, zatem ile trzeba wydać, aby móc cieszyć się z kompletnej, wysokiej jakości instalacji o mocy 6 kWp? Tak, zwrócenie uwagi na klasę związaną z przygotowaniem montażu i doborem podzespołów ma tutaj kluczowe znaczenie. Oczywiście markowe części kosztują nieco więcej, ale są bardziej wydajne i niezawodne. Podobnie jest z ekipami — za ich doświadczenie i kunszt przyjdzie inwestorowi zapłacić nieco więcej
Jednocześnie bardzo trudno jest podać dokładną cenę, bez znajomości warunków instalacji. Praktycznie nie zdarza się, aby dwie posesje miały identyczne możliwości, a właściciele nieruchomości — wymagania. Dlatego fotowoltaika i cena jaką można za nią podać, zawsze będzie wahać się w pewnych widełkach.
W przypadku instalacji fotowoltaicznej 6 kWp cena może zamknąć się w granicach od 24 000 do 32 000. Jednocześnie warto wspomnieć, iż jest to wyliczenie nieuwzględniające urządzeń magazynujących energię, ładowarek i zaawansowanych opcji smart. Co istotne, kwota ta nie bierze pod uwagę również dotacji…
Dofinansowanie do fotowoltaiki 2022 — program Mój Prąd i nie tylko
A samych dotacji do fotowoltaiki jest dość sporo, w tym najważniejsza — program Mój Prąd — jest jeszcze w fazie ustaleń dla kolejnej wersji. Na co zatem można liczyć?
• Czyste Powietrze. To jedna z najciekawszych możliwości, do której fotowoltaika jest tylko… dodatkiem. Trzonem działań pozostaje wymiana źródła ogrzewania i termomodernizacja budynku. Z „Czystego Powietrza” można skorzystać tylko raz, różne są również progi dofinansowania (obecnie maksymalnie do 37 000 zł). Co istotne, dzięki uruchomieniu ścieżki bankowej, całość dofinansowania można również rozliczyć w dogodnie oprocentowanym kredycie. Ten program polecany jest szczególnie dla osób, które pragną docieplić nieruchomość, wymienić okna i zamontować pompę ciepła. Ta metoda ogrzewania doskonale zgrywa się z fotowoltaiką, cena której maleje ze względu na dotację: o 5000 zł.
• Program Mój Prąd. Tutaj sytuacja jest nieco mniej jasna. Na początku tutaj również beneficjenci mogli liczyć na 5000 zł, aczkolwiek w ostatniej odsłonie programu (wersja 3.0) kwota ta została obniżona do 3000 zł. Wciąż zainteresowanie było ogromne, chociaż tej dopłaty nie można łączyć z Czystym Powietrzem. Odsłona 4.0 ma być wzbogacona o specjalne profity dla chcących inwestować w rozwiązania smart, jak również chętnych dołożyć do instalacji magazyn energii. Prawdopodobnie na dodatek finansowy będą mogli liczyć również ci, którzy chcą ładować auto elektryczne na własnym podwórku. Ostatecznych informacji na temat czwartej edycji programu Mój Prąd należy spodziewać się w pierwszej połowie 2022 roku. Obecnie trwa przeliczanie i sprawdzanie poprzednich wniosków.
• Dofinansowania gminne. Również niektóre gminy żywo interesują się tym, aby zielona energia zagościła na dachach domów jednorodzinnych i małych oraz średnich zakładów. Tutaj warto wejść na lokalne strony i dobrze poszukać — nie zawsze dostęp do informacji jest tak dobry, jak byśmy sobie tego życzyli. W dużej mierze pomocny będzie też dobry instalator. W Zoom Energia również z chęcią pomagamy naszym klientom w doborze odpowiedniej ścieżki finansowania oraz dofinansowania.
Chcąc założyć fotowoltaikę, wciąż musimy przeznaczyć na to niemałą sumkę, ale biorąc pod uwagę możliwości kredytowania i dofinansowania, cała inwestycja nie będzie aż tak uciążliwa dla domowego budżetu. Jest jedno zastrzeżenie: na udział w niektórych programach należy decydować się bardzo szybko, ponieważ pula środków nierzadko wyczerpuje się w okamgnieniu! To znak, że podawana przez media liczba 700 000 prosumentów nie jest na wyrost, a zainteresowanie czystą, zieloną energią w Polsce przekroczyło najśmielsze oczekiwania ekspertów, którzy prognozowali dekadę temu o wiele mniejsze nasycenie rynku instalacjami fotowoltaicznymi.
Dlaczego warto inwestować? Zwrot przyjdzie prędzej czy później!
Zatem jak wygląda faktyczne zalecenie dla statystycznego gospodarstwa domowego: inwestować, czy też nie? Oczywiście to niełatwa decyzja — w teorii obecnie warto podjąć ją jak najszybciej. Jeszcze przez pewien czas można liczyć na możliwość skorzystania z klasycznego systemu prosumenckiego z opustami na poziomie 80%. Szybko zawarte umowy (wedle obecnej wiedzy do końca czerwca 2022) mają szansę na 15 lat rozliczeń w „starym systemie”. To oznacza, że dobrze przygotowane instalacje będą zwracać się po około 8 latach, a nawet nieco wcześniej.
Co może mieć wpływ na przyspieszenie? Oczywiście ceny energii. Te z kolei nie są zbyt optymistyczne, w wyniku czego pojawił się nawet rządowy program walki z wykluczeniem energetycznym. Dopłaty do rachunków są niewielkie, ale z pewnością pomogą najbiedniejszym. Niestety na rynek cen energii nie należy patrzeć obecnie zbyt optymistycznie w kontekście przyszłości — będzie po prostu drożej.
W tej sytuacji zyskują prosumenci — mają swoje własne źródło zasilania, niezależne od cen. Jeśli instalacja pokrywa zapotrzebowanie gospodarstwa domowego, to można spać spokojnie i liczyć profity.
Nawet to, iż niebawem skończy się „fotowoltaiczne Eldorado”, jak głoszą media głównego nurtu, nie powinno zaniepokoić planujących zakup paneli fotowoltaicznych. Dla nich wyznacznikiem powinno być stwierdzenie, że mimo dłuższego czasu zwrotu, w końcu instalacja zacznie pracować na siebie. Co ciekawe zrobi to jeszcze wtedy, gdy panele będą wciąż na gwarancji.
Jest jeszcze jedna sprawa warta poruszenia — to doinwestowywanie już istniejących instalacji. Osobom, którym bedą za jakiś czas kończyć się umowy, proponowane będą nowe warunki rozliczeń. Wtedy już warto mieć na podorędziu magazyn energii, który to znów pozwoli na zyski i oszczędności. Prawdopodobnie nowa edycja programu Mój Prąd umożliwi korzystanie z dotacji dla osób już posiadających swoje instalacje — warto temat śledzić.
Czy instalacja fotowoltaiczna i koszt z tym związany jest wart zainteresowania ze strony odbiorców detalicznych i mniejszych przedsiębiorstw? Oczywiście! Osoby, które rozpoczęły swoją przygodę z fotowoltaiką kilka lat temu, dziś już płacą za prąd dosłownie grosze. W międzyczasie podwyżki energii były ogromne, a na przyszłość szykują się jeszcze większe. Nieważne, jaki będzie system rozliczeń — zawsze organizując własną produkcję prądu, w dłuższej perspektywie zyskujemy